Spokojnie,mam na myśli kieliszki do jajek :-)))
Niedawno moja znajoma poprosiła mnie o zdekupażowanie kilku drewnianych kieliszków do jajek.Niechętnie się zgodziłam,bo nie planowałam w najbliższym czasie dekupażowac -mam kilka zaczętych innych prac i bardzo chciałam je skończyc jeszcze przed świętami.No ale cóż-akurat tej znajomej odmówic po prostu nie mogłam.
Kiedy zobaczyłam te "kilka" kieliszków,myślałam,że zemdleję.Kieliszków było rzeczywiście "kilka" - dwadzieścia! :-))) W dwóch różnych kształtach ( osiem i dwanaście) i wyglądały,jakby ktoś siekierą nadawał im fason :-)))
Moja znajoma ,nie bacząc na mój bliski zejścia stan,beztrosko dorzuciła : " i zrób mi jeszcze trochę pisanek-gęsich,albo strusich,obojętnie"
Nie pozostało mi więc nic innego,jak tylko odkurzyc-w sensie dosłownym i w przenośni-mój warsztat decu i zakasac rękawy.Cóż,nie ukrywam,że szybko zabawa z decu znowu mi się spodobała i sprawiła mi dużo radości :-))))
Kieliszki skończyłam ( ufff ) ,dałam już mojej znajomej ,a teraz bawię się w wykańczanie jajeczek :-)
Tymczasem pokażę więc "kilka" kieliszków:
Następnym razem będą pisaneczki.A tymczasem pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
Maja
.........................................
Jednocześnie proszę wszystkich o modlitwę,dobre myśli i trzymanie kciuków za małą Emilkę , która walczy o życie , a także za Jej Rodziców,by mieli siłę i by nadzieja Ich nie opuszczała.
............................................
Maju, cieszę się,że za sprawą znajomej odkurzyłaś warsztat decu, bo bardzo lubię twoje prace. Kieliszki wyszły bajecznie, gratuluję cierpliwości, bo motywy bardzo misterne ! Z niecierpliwością czekam na pisanki.
OdpowiedzUsuńWitam kieliszki do jajek wyglądają jak wyroby z porcelany wysokiej klasy ,gratuluję są piękne.Jak dobrze mieć taka zdolną sąsiadkę, pozdrwiam
OdpowiedzUsuńprze-ślicz-ne :))
OdpowiedzUsuńkieliszki są śliczne !! trzymam kciuki za Emilkę i Jej rodziców :***
OdpowiedzUsuńbuziaki :***
Faktycznie jak porcelana! Mam jedno jajo od Ciebie i co roku nie mogę wyjść z podziwu i uznania dla Twojej cierpliwości! I drżę, żeby małe łapki (Amelki) go nie dopadły!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podziwiam Cię za te kieliszki. Ja nie cierpię małych form (robic). Parę lat temu zrobiłam 2 razy: pierwszy i ostatni, hihihi
OdpowiedzUsuńale drobniutki i piękny wzorek:)\)...faktycznie kilka.....-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne :-) Cudowne...
OdpowiedzUsuńSłów brakuje i podziwiam cierpliwość...
Pozdrawiam serdecznie.
Ps
jestem wielbicielką Twoich prac... :-)
śliczne kieliszki, czekam na Twoje pisanki.
OdpowiedzUsuńBardzo lubie Maju Twoje prace
Maju, wiesz, że doceniam Twoje wszystkie prace ale za decu tęsknię najbardziej. Wiele się od Ciebie nauczyłam i brakuje mi Twoich wypieszczonych prac. Wielkie dzięki więc znajomej za sprawą której mogę podziwiać "porcelanowe kieliszki". A moje stoją już 2 lata i doczekać się ubranek nie mogą.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że warsztatu nie schowasz.
Pozdrawiam serdecznie.
Śliczne - a to, że w kompletach, jeszcze im uroku dodaje. Jak kwiatuszki na rabatce.
OdpowiedzUsuńMaju,nie zważając na Twój stan emocjonalny przy pierwszym spotkaniu z kieliszkami, ja się po prostu cieszę, że przynajmniej na chwilkę wróciłaś do decu, bo ostatnio mało go u Ciebie. Dziękuję więc koleżance, że co prawda Cię przymusiła, ale efekt wart tych "katuszy" :) Kieliszeczki śliczne i już zacieram ręce na pisanki - wiem, że będzie uczta. Pozdrawiam i obiecuję modlitwę za Emilkę i jej rodziców.
OdpowiedzUsuńW rekach tak wspanialej kobitki kieliszki, nawet te najbardziej koslawe, przybiora ksztalt prawdziwych pieknosci :) podziwiam, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńHej !
OdpowiedzUsuńTeraz te kieliszki już nie wyglądają tak strasznie. Dzięki Twoim zdolnością są prześliczne. Teraz czekam aż pokażesz swoje zaległe prace które pewnie przy tej okazji dokończysz.
Śliczne i jakie delikatne ..
OdpowiedzUsuńPięknie je odmieniłaś !!!
OdpowiedzUsuńWiosenne pozdrowienia przesyłam:))
Śliczne! Jak piękna porcelana! I wzór bardzo na czasie, bo już chyba wszystkim chce sie kwiatków:)
OdpowiedzUsuńMaju , podziwiam Cię , ja mam problem z dwiema , trzema takimi samymi rzeczami do ozdobienia.
OdpowiedzUsuńA tu taka ilość i tak perfekcyjnie wykonane.
Czekam na Twoje pisanki:)
Pozdrawiam Cię serdecznie
Alez gromagka:) kolezanka chyba spodziewa sie duzej rodziny na swieta;) Maju sa sliczne, te kwiatuszki takie swieze i wiosenne, super.
OdpowiedzUsuńsciskam
Maju , znając twoją perfekcję w szlifowaniu mogę sobie wyobrazić ile pracy w te "kilka " kieliszków włożyłaś, albo może masz krasnoludki co cię wyręczyły w szlifowaniu. Kieliszki cudnie wiosenne, czekam na jaja. Buziaki
OdpowiedzUsuńKieliszki sa cudne, sama bym takie chciała miec w swojej kolekcji.
OdpowiedzUsuń