Powstała w przysłowiowe pięc minut-potrójna (!!!) nitka popielatego kaszmiru (Himalaya) ,trochę czarnej włóczki...Nie korzystałam z żadnego opisu,bo co tu opisywac :-) Nos i oczy podpatrzyłam na jakimś zdjęciu w necie.
A dziecko przeszczęśliwe :-)))
A dziecko przeszczęśliwe :-)))
Kolorowy komin skończony- "się" blokuje ,a na drutach zamówiona Gail z brunatno-szarej Baby Silkpaka Lace Malabrigo:
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dobrego nowego tygodnia
Maja
.......................................................
Panda - cudna :-) Rewelacyjna czapka :-)
OdpowiedzUsuńKocham tą piosenkę Prince'a... Uszczęśliwiłaś mnie...
Pozdrawiam serdecznie.
Cudowna!!!!!
OdpowiedzUsuńKobieto! Ty to masz tempo! Wspaniala i zapewne cieplutka czapka! Basia wyglada w nie przeuroczo!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
widziałam już na FB, ale i tu pochwalę :)
OdpowiedzUsuńfajna czapa.:) moje dzieciaki też maja pandy.:) chusta zapowiada sie cudnie
OdpowiedzUsuńświetna czapunia
OdpowiedzUsuńBasia Panda sliczna!
OdpowiedzUsuńBuziaki
super czapka:)dobrze mieć tak zdolną mamę:)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna szalona czapka, swietna jest!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Hej - a ja mojej Oliwii chciałam podobną kupić. niestety nasze gusta się różnią. Jej nie zbytnio przypadła ta czapka do gustu.
OdpowiedzUsuńWidać że zdolne rączki masz.