Szydełko było moim pierwszym "dziewiarskim przyjacielem". Już na początku szkoły podstawowej za jego pomocą "tworzyłam" kreacje dla moich lalek.Niestety , a może na szczęście :-))) , żadna z owych kreacji nie zachowała się , w przeciwieństwie do lalek ,których całe mnóstwo mieszka sobie na moim strychu,w towarzystwie wiekowych misiów i innych towarzyszy mojego dzieciństwa.
Szydełko porzuciłam najpierw dla haftu richelieu -moja fascynacja tym haftem trwała bite 10 lat. Potem nastała era haftu krzyżykowego ,dekupażu i drutów- i tak jest do dziś .
Cóż , pozazdrościłam Mglistej Joannie jej przepięknej zazdroski (KLIK ) i postanowiłam "wykopac" z czeluści zapomnienia jedną z moich.Wybrałam tę, której najmniej było do skończenia :-) ,machnęłam kilka ostatnich słupków i .....voila! :
Pytasz mnie, jak sie czuję. Tak, jak czuć się może
Szydełko porzuciłam najpierw dla haftu richelieu -moja fascynacja tym haftem trwała bite 10 lat. Potem nastała era haftu krzyżykowego ,dekupażu i drutów- i tak jest do dziś .
Cóż , pozazdrościłam Mglistej Joannie jej przepięknej zazdroski (KLIK ) i postanowiłam "wykopac" z czeluści zapomnienia jedną z moich.Wybrałam tę, której najmniej było do skończenia :-) ,machnęłam kilka ostatnich słupków i .....voila! :
Zdjęcia są ,jakie są -wiadomo,obecna aura nie sprzyja fotografowaniu.
Zazdroska "wylądowała " w łazience i wygląda tak :
...a mnie strasznie korci , żeby znowu "pomachac" szydełkiem - chocby dokończyc zaczętą w ubiegłym stuleciu ( ! ) firankę ,serwetę ,lub kolejną taśmę-zazdroskę! Ale póki co -nic z tego , "na warsztacie" mam kilka innych ,równie przyjemnych i bardziej lub mniej pilnych, rzeczy.
A wracając jeszcze do szydełka - pochwalę się wspaniałymi prezentami,jakie dostałam od Oli .
Ola zrobiła dla mnie przepiękny szaliczek i otulacz .Poniżej ja -dumna jak paw z upominków :
Ola - jeszcze raz bardzo , bardzo Ci dziękuję ! :-)))
A ja dla Oli zrobiłam szal z lawendowej Lace Dropsa. Wzór znany , dwustronny Chinese Lace - pokazywałam już dwa takie szale - szary i kremowy.Poniżej zdjęcie szala dla Oli - fotografia autorstwa Nowej Właścicielki :-) :
Więcej zdjęc ( i to jakich zdjęc !!! ) szydełkowego szaliczka , otulacza i fioletowego szala jest na blogu Oli ,tutaj : ( KLIK ) i tutaj : ( KLIK ) . Zapraszam :-)
..................................................................................
Za oknem masakra jakaś -szaro ,ponuro , deszczowo....Tęsknię bardzo za latem -za czasem , kiedy całe niemalże weekendy ,a w tygodniu-całe popołudnia i wieczory , spędzaliśmy na naszym tarasie i każdy zajmował się tym ,co lubi :-) :
A Tymczasem....cóż....najlepiej zwinąc się w kłębek gdzieś w pobliżu kominka i śnic....śnic o lecie :-)
To tyle Tymczasem.Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę dobrego , ciepłego nadchodzącego tygodnia
Maja
.................................................................
List
Pytasz mnie, jak sie czuję. Tak, jak czuć się może
Człowiek dość pełnoletni w końcu listopada,
Gdy w niebie zmierzch pochmurny i błoto na dworze,
A za oknem bez przerwy deszcz ze śniegiem pada.
Lecz zbyt o dnia i roku nie troszcząc sie porę,
Bo po słocie pogoda idze wieczną zmianą,
Więc też o wschodzie słońca wiersz piszę wieczorem,
A nokturny w słoneczne grywam tylko rano.
I jestem zawsze ufny i pełen pewności
Czekając niezachwianie tej chwili jedynej,
Gdy ujrzę, że na świecie są same radości,
I zegar na raz wszystkie wskazuje godziny.
Leopold Staff
......................................................