Tymczasem....

Blog o tym , co siedzi w mojej głowie Tymczasem....

środa, 25 kwietnia 2012

O rocznicowym Candy i o moich zaległościach blogowych Tymczasem...

Na bloggerze widac zmiany,trzeba znowu nauczyc się i przyzwyczaic do nowego...nie wiem,czy mi się to podoba,no ale co zrobic...
Ale do rzeczy...
29.kwietnia minie druga rocznica mojej przygody z bloggerem.Wcześniej przez blisko dwa lata o moich pasjach pisałam na bloxie-aż trudno uwierzyc,że to w sumie prawie cztery lata blogowania.Czas tak szybko płynie...
Dzięki blogowaniu wiele się nauczyłam,a przede wszystkim-spotkałam wiele wspaniałych Osób,którym w tym miejscu chciałabym pięknie podziękowac-za to,że są i za to,że mogę na nie liczyc.Dziękuję!
Tym,którzy chcieliby świętowac wraz ze mną tę małą rocznicę -"serwuję" dziś kawałek tortu urodzinowego w postaci....zdekupażowanej drewnianej szpuleczki :-)



Do urodzinowej zabawy zapraszam zarówno Osoby prowadzące blogi,jak i tych,którzy blogów nie posiadają.
Zasady jak zawsze-proszę o pozostawienie komentarza do niniejszego wpisu i -w przypadku  Osób posiadających blog-o zamieszczenie na bocznym pasku podlinkowanego powyższego zdjęcia.
Osoby nieblogujące proszę o dodanie do komentarza adresu e-mail.
Zabawa trwa do 28.maja 2012 roku. Dzień później przeprowadzę losowanie i ogłoszę wyniki zabawy.
Zapraszam :-)
.................................................
A teraz o moich zaległościach.
Zacznę od ...ślubnej wymiany :-))) Oczywiście męża nie zamieniam na żaden inny model :-))) - Romantyczna Kobieta , Magda ( KLIK ) poprosiła mnie o przygotowanie haftu , który będzie ozdobą poduszeczki na obrączki dla pewnej Młodej Pary.
Hafcik wykonałam,wysłałam do Magdy i teraz czekam,jaką cudowną podusię uszyje z tego Magda.Mam nadzieję,że pokaże na blogu.A mój hafcik wygląda tak  (kolorystyka na życzenie Romantycznej Kobiety) :



Hafcik wykonałam nicmi DMC na płótnie lnianym o dośc gęstym splocie.Podczas haftowania zdałam sobie sprawę,że naprawdę najwyższy czas wybrac się do okulisty i sprawic sobie progresy.No cóż,jak to mówią-latka lecą,wzrok nie ten :-))) A sam hafcik niemalże w całości powstawał tak :


Jak się okazało-bez lupy nie poradziłabym sobie z tym płótnem:



Z zaległości pokażę dziś jeszcze lawendowe/wrzosowe poncho,jakie zrobiłam dla Pani M.
Początkowo,zgodnie z życzeniem Osoby zamawiającej, poncho miało wyglądac podobnie jak to,które kiedyś zrobiła Małgosia ( KLIK ) , jednak musiałam wprowadzic pewne zmiany,gdyż obawiałam się,iż nie pogodzę fasonu poncha Małgosi z rozmiarem 48.
Moje poncho wygląda więc tak : 



Poncho wykonałam z trzech motków Kid Silk Dropsa na metalowych drutach KP nr 5 i 4. Jak widac- zabrakło mi kilkunastu metrów włóczki i ratowałam się włóczką Soprano w podobnym,acz troszkę jaśniejszym odcieniu.A praca z KidSilkiem Dropsa to...bajka-włóczka jest niebywale miękka i miła.
Do zaległych prac zapewne jeszcze powrócę,bo sporo się tego nazbierało,a tymczasem na drutach jedna z moich ulubionych włóczek - Baby Alpaca Silk Dropsa ,w przepięknym,tym razem ciemnoorzechowym kolorze i chusta,a raczej zaczątek chusty - ale nie Gail :-)))


To tyle na dziś.Gratuluję wszystkim tym,którzy dzielnie dobrnęli do końca mojego wpisu :-)))
Na koniec jeszcze moja kotka-Wendela , zwana przeze mnie pieszczotliwie Pętelką :-))) Jak widac-kotek jest wyraźnie znużony i znudzony panującą za oknem deszczową aurą i niewątpliwie okropnie tęskni za Basią,która w ramach wycieczki szkolnej zdobywa górskie szczyty w okolicach Zwardonia :-)


Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie 

Maja
..................................................



..............................







niedziela, 15 kwietnia 2012

100 lat temu....


Ja wierzę, oni tańczą wciąż 
Oni żyją swoim życiem 
I dopłyną tam gdzie chcą 
I wierzę w ich podwodny świat 
A orkiestra, która grała 
Do tej chwili gra 

Piękna aktorka 
Mierzy kolię swą 
Kelner się potknął 
Pada twarzą w tort 

Nieprawda, że już nie ma ich 
Oni płyną, tylko wolniej 
Tak jak wolno płyną sny 
I nieprawda, nie znajdziecie ich 
Tyle mil już przepłynęli 
Tyle przetańczyli dni 

Młody milioner 
Dziś zakochał się 
Bal już się zaczął 
Wszyscy tańczą - więc... 
Nie przerywajcie tego ! 

Zostawcie Titanica !!! 
Nie wyciągajcie go ! 
Tam ciągle gra muzyka 
I oni tańczą wciąż 

Piękna aktorka mruży oko i... 
Młody milioner puka do jej drzwi 
Pozwólcie im śnić ! 

Zostawcie Titanica !!! 
Nie wyciągajcie go ! 
Tam ciągle gra muzyka 
A oni w tańcu śnią 

Niezatapialnie śnią 
Nieosiągalnie śnią 
Nieosiągalny, niezatapialny sen 

( Lady Pank )
................................................

piątek, 6 kwietnia 2012

Wielkanocnie

Dziś pokażę moje pozostałe tegoroczne pisanki. Reliefowanie bardzo mnie wciągnęło ,choc zdaję sobie sprawę , iż wciąż daleko mi do doskonałości.
Najpierw jednak chciałabym wszystkim odwiedzającym mój blog Osobom życzyc zdrowych,spokojnych Świąt w ciepłej,rodzinnej atmosferze. 
                                             
                                                WESOŁYCH  ŚWIĄT !











I jeszcze pisanki decoupage z lat ubiegłych-te ,do których jeszcze nie dobrał się mój kot :-))
Różane-moje ulubione.





To tyle Tymczasem.Pozdrawiam bardzo serdecznie i pięknie dziękuję za miłe komentarze do poprzedniego wpisu,
Maja

...........................................................












niedziela, 1 kwietnia 2012

Struś i spółka :-)

Pięknie dziękuję za miłe komentarze do poprzedniego wpisu.
Kieliszki do jajek cieszą już oczy nowej właścicielki , a ja Tymczasem ozdabiam pisanki. 
Trwając wciąż w nieustannym zachwycie nad pracami Syli  postanowiłam w tym roku ponownie zmierzyc się z reliefami ,w których wykonywaniu - moim zdaniem-Syla ma mistrza :-)))
Dwa lata temu miałam przyjemnośc uczestniczyc w "spotkaniu twórczym" :-))) , podczas którego Syla zdradzała tajniki swojego warsztatu i pod Jej okiem i przy Jej ogromnej pomocy wykonałam dwa takie jajeczka,które kiedyś tam już pokazywałam :



Tak więc dwa lata "dojrzewałam" do tego,by powrócic do cwiczenia reliefów. Efekty są,jakie są , ja jestem prawie zadowolona ( z naciskiem na prawie )
Dziś pierwsza częśc moich tegorocznych pisankowych poczynan. Zacznę od wydmuszki strusiej,którą zrobiłam dla mojej znajomej-tej,dla której wykonywałam kieliszki do jajek.




Kolejne pisanki wykonałam na wydmuszkach jaj gęsich : 




I z niebieskimi różami-motywem,który od kilku lat niezmiennie bardzo mi się podoba :



............................................................

To tyle na dziś.Kolejne pisanki w moim wydaniu już wkrótce.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i życzę dobrego,pogodnego,obfitującego w same miłe wydarzenia ,nowego tygodnia
Maja
............................................



....................................................