Wraz z końcem lata moja córka zaczęła poważnie przygotowywac się do nieuchronnie zbliżającej się jesieni.Przejrzałyśmy jej szafę,odłożyłyśmy za małe ubrania (większośc,niestety :-/ ) ,ustaliłyśmy,co musimy z ubrań kupic ,po czym moje dziecię nieśmiało zapytało mnie,czy mogłabym jej zrobic na drutach taki....szalokomin,ale ażurowy. Hm...ze mną jak z ....mamą :-) -mówisz-masz :-)
Z rozpędu zrobiłam też mitenki-skorzystałam z bardzo czytelnego i dokładnego opisu,jaki zamieściła na swoim blogu Iwona , Autorka bloga Drutoterapia (KLIK )
Ów opis wykonania mitenek znajduje się tutaj : KLIK Serdecznie polecam ,a Iwonie pięknie dziękuję .
Szalokomin ,bo tak chyba to się nazywa:-))) , oraz mitenki zrobiłam dokładnie z jednego motka miękkiej i miłej w dotyku włóczki zakupionej w sklepie e-Dziewiarka:
Poniżej mała fotorelacja z dzisiejszej sesji zdjęciowej :-)
I jeszcze o butach....długo nie chciałam zgodzic się na te martensy-sądziłam,że będą piekielnie ciężkie i "sztywne".Ale kiedy je zobaczyłam,dotknęłam i przymierzyłam....bardzo pożałowałam,że sama takich nie mam :-)
Na koniec jeszcze chciałabym pochwalic się prezentem,jaki otrzymałam z okazji moich urodzin od Mglistej Joanny :-)))
Asia, jeszcze raz pięknie Ci dziękuję!!!
..........................................................................................................................
To tyle Tymczasem.Serdecznie Wszystkich pozdrawiam i życzę pięknej,złotej,słonecznej i bardzo ciepłej jesieni
Maja
....................................................................