Właśnie tam po raz pierwszy zobaczyłam tę dziewczynkę-obrazek wyszywała Gosia , autorka bloga "Lubię". Jej wersję haftu można zobaczyc tutaj (klik )
Dzięki Gosi właśnie stałam się szczęśliwą posiadaczką schematu do wyhaftowania wiktoriańskiej dziewczynki. Niestety,z różnych względów ów haft często odkładałam,by potem do niego powracac :-)
Dziś zamierzałam podoszywac koraliki ,które są na tym hafcie jak ...wisienka na torcie :-))) Niestety okazało się,że moje "perełki" są zbyt duże-jutro muszę kupic mniejsze (a szkoda,bo te,które mam są naprawdę bardzo ładne) i wówczas dopiero definitywnie dokończę obrazek.Póki co-moja wiktoriańska dziewczynka wygląda tak:
Na poniższym zdjęciu widac,że moje perełki są zdecydowanie za duże:
Tymczasem intensywnie myślę o oprawie obrazka-mam w planach owalną ciemną drewnianą ramę,ale zobaczymy,co mi z tych planów wyjdzie.A sam haft wciąż bardzo mi się podoba!
...........................................................................
Jakiś czas temu wraz z innymi Koleżankami zostałam zaproszona przez Sylę na...hm....absolutnie dokumentne demolowanie Jej pracowni :-))))) Syla do wspaniała,niezwykle utalentowana Osoba o wielkim sercu. Jej doskonałe prace można zobaczyc tutaj ( klik ) - serdecznie zapraszam!
Oprócz wspomnianej demolki pracowni Syli , przekopałyśmy piękny Jej ogród-ja "zakosiłam" trochę mięty,która-ku mojemu zaskoczeniu-pięknie u mnie rośnie,a także ...mały krzaczek poziomek.Szczerze mówiąc -ogrodnik ze mnie kiepski i jakoś tak nie wiązałam z tymi poziomkami wielkich nadziei ...aż tu nagle-zakwitły! Mało tego-od kilku dni na tym -co tu ukrywac-cherlawym krzaczku pojawiły się piękne malutkie owoce, które z dnia na dzień stawały się bardziej czerowone.Dziś "komisyjnie" ogłosiłam "zbiory plonów"
Cóż-nikt z mojej trzyosobowej rodziny specjalnie się nie najadł :-))) , ale zgodnie stwierdziliśmy,że poziomki były pyszne i smakowały za więcej :-)))
...............................................................................................
Na koniec o wczorajszym spotkaniu w ramach Światowego Dnia Dziergania w Miejscach Publicznych.
Umówiłyśmy się z Dorotą , autorką bloga "Swetry Doroty" i z Joanną (Mglisty Sen). Ze mną oczywiście pomaszerowała moja córka Basia,a nasze spotkanie uświetniła Pani Iza , którą bardzo,bardzo serdecznie pozdrawiam!
Tak więc w środku dnia siedziałyśmy sobie na jednej z ławek Wyspy Młyńskiej i paplając o naszych "bardzo ważnych sprawach" -dziergałyśmy swoje prace,wzbudzając niemałe zainteresowanie wśród tłumnie spacerujących tam Bydgoszczan.Niestety,nie mam jeszcze zdjęc z naszego spotkania-rolę fotografa pełniła Dorota,która obiecała nam przesłac fotki. Już w domu natomiast sfotografowałam przepiękny upominek,który otrzymałam od Joanny :
Asia sprezentowała mi przepiękny ,włąsnoręcznie zrobiony notesik i śliczne ,zdobione stare klamerki. Asiu,dziękuję raz jeszcze....
Spotkanie było naprawdę udane.Dziękuję wszyskim Paniom za przemiłe towarzystwo i wspaniale spędzony czas.Mam nadzieję,że wkrótce znów się spotkamy.
Serdecznie wszystkich pozdrawiam życząc miłego popołudnia niedzielnego i dobrego nadchodzącego tygodnia
Maja
PS-a poziomki....te zawsze kojarzą mi się ze starym ,czarno-białym szwedzkim dramatem pt."Tam,gdzie rosną poziomki" I.Bergmana....
MAJU-JAKBY KRZACZEK WIEDZIAŁ,ILU OSOBOWA JEST WASZA FAMILIA:)..OBRAZEK WIDZIAŁAM U GOSI...PIEKNIE GO WYSZYŁAŚ...A JOASIA TO BARDZO ZDOLA BESTIA....NOTESIK JAK MALOWANIE...A KLAMERECZKI-SŁODZIAKI!!! POZDRAWIAM I DZIĘKUJE ZA WIZYTE I MIŁE SŁOWA:))
OdpowiedzUsuńObrazek prześliczny!
OdpowiedzUsuńO dzierganiu publicznym zapomniałam, nawet nie wspomniałam na blogu, może ktoś by do mnie dołączył.
Zdjęcia wysłałam, ale może popełniłam jakiś błąd, proszę wyślij mi cokolwiek na swetrydoroty@gmail.com a ja spróbuję jeszcze raz, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaju dziewczynka urocza i czekam na oprawę.Przy okazji przypomniałam sobie o Sabaciku, mam pytanie czy się wybierasz?. Demolki u Syli zazdroszczę i szkoda że tak daleko mieszkasz , na pewno okurzyłabym druty na okazję wspólnego dziergania, miałaś niewątpliwie doborowe towarzystwo , a ja tu w tym zakątku zupełnie samiuśka. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńśliczny hafcik :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna dziewczynka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczny haft! Czekam na prezentację po oprawieniu. Krzak poziomki przeuroczy, wypuści "wąsy" i będą następne krzaczki :) Notesik i klamerki ekstra. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUrzekający hafcik!!!
OdpowiedzUsuńPoziomki z własnego krzaczka to dopiero rarytas.
Śliczny prezent dostałaś.
Pozdrawiam i życzę udanego tygodnia:)))
Piękny obrazek i haft! Poziomki też mam - rosną mi na podwórku..
OdpowiedzUsuńA bergman wiedział co pisze - poziomki to w Szwecji kultowy owoc:)
Pozdrawiam ciepło!
Prześliczna panienka i cudowny klimat spotkania ... Może kiedyś w Trójmieście da się taki sabacik zorganizować :) Pozdrawiam gorąco
OdpowiedzUsuńKomentarz mi wcielo, wiec pisze raz jeszcze. Obrazek dziewczynki bajeczny, baardzo mi sie podoba, ale maciupenkie krzyzyki stawialas, wow.
OdpowiedzUsuńOwalna rama to swietny pomysl.
Pozdrawiam cieplutko
Świetnie to wszystko opisałaś. Zauroczyła mnie wiktoriańska dziewczyna, jeżeli można prosik o wzorek - uśmiechnęłabym się pięknie, jeżeli jest to niemożliwe nie obrażę się. Ta kolorystyka idealnie pasowałaby u mnie w domku.
OdpowiedzUsuńDrugie pytanko odnośnie tej miętuchy bo u mnie coś słabo rośnie. Czy jest w cieniu czy bardziej w nasłonecznionym miejscu?
mapassionart.blogspot.com
Byłam pewna, że napisałam komentarz...
OdpowiedzUsuńMaju, dziewczynka wyszła super, jestem ciekawa oprawy, która na pewno doda jej jeszcze więcej uroku. Do zobaczenia !
Dziewczynka sliczna.Uwielbiam takie klimaty.Na pewno bedzie zdobic psciane w pokoju Twojej Corci.Ja mecze moja Herbaciarke i konca nie widze.Moze kiedys zabawimy sie we wspolne xx tak jak przy porcelance.Wtedy robota idzie szybciej.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKawka - pewnie wkrótce, niech się tylko zaczną wakacje, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO kurcze ależ to wygląda pięknie .Cudowna dziewczynka .
OdpowiedzUsuń