Tymczasem....

Blog o tym , co siedzi w mojej głowie Tymczasem....

niedziela, 4 listopada 2012

Panda

Powstała w przysłowiowe pięc minut-potrójna (!!!) nitka popielatego kaszmiru (Himalaya) ,trochę czarnej włóczki...Nie korzystałam z żadnego opisu,bo co tu opisywac :-) Nos i oczy podpatrzyłam na jakimś zdjęciu w necie.
A dziecko przeszczęśliwe :-)))


Kolorowy komin skończony- "się" blokuje ,a na drutach zamówiona Gail z brunatno-szarej Baby Silkpaka Lace Malabrigo:


Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dobrego nowego tygodnia
Maja
.......................................................




10 komentarzy:

  1. Panda - cudna :-) Rewelacyjna czapka :-)
    Kocham tą piosenkę Prince'a... Uszczęśliwiłaś mnie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto! Ty to masz tempo! Wspaniala i zapewne cieplutka czapka! Basia wyglada w nie przeuroczo!

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  3. widziałam już na FB, ale i tu pochwalę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajna czapa.:) moje dzieciaki też maja pandy.:) chusta zapowiada sie cudnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Basia Panda sliczna!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. super czapka:)dobrze mieć tak zdolną mamę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rewelacyjna szalona czapka, swietna jest!!!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej - a ja mojej Oliwii chciałam podobną kupić. niestety nasze gusta się różnią. Jej nie zbytnio przypadła ta czapka do gustu.
    Widać że zdolne rączki masz.

    OdpowiedzUsuń