Tymczasem....

Blog o tym , co siedzi w mojej głowie Tymczasem....

wtorek, 12 października 2010

Moje Haftowane trzy grosze w akcji "Różowy Tydzień"

Podobnie jak w roku ubiegłym,tak i teraz przyłączam się do akcji "Różowy Tydzień", gdyż jak najbardziej jestem za tym,by zachęcac wszystkie kobiety do badań profilaktycznych.Dla wielu z nas samo słowo "rak" brzmi niczym wyrok,jednak wiadomym jest także,iż nowotwór wcześnie wykryty i właściwe leczenie dają ogromną szansę na życie.
Inicjatorką akcji jest Charlotta, a o szczegółach akcji można przeczytac na Jej blogu  (KLIK )   Inspiracją do banerka akcji jest haft,który wykonała Jaśmin
Moje osobiste doświadczenia z problemem guza piersi sięgają roku 2008-na szczęście skończyło się "tylko" na sześciu długich miesiącach ogromnego strachu i niepewności.Moje ówczesne przeżycia przekonały mnie do corocznych badań USG piersi-żeby nie przegapic najważniejszego-własnego życia...
W ubiegłym roku,w ramach akcji "Różowa wstążeczka" ,wykonałam serduszko z wyhaftowanym różowym-rzecz jasna-....serduszkiem :-).Moje tegoroczne "trzy grosze" w akcji to poduszeczka-zawieszka z wyhaftowanym różowym naparstkiem

Naparstek haftowałam nicmi DMC nr 3727 na lnie firmy Coats, w kolorze naturalnym.
Zawieszka wisi już na klamce drzwi do mojego pokoju -taki mały "przypominacz"-na wszelki wypadek.
....................................................................................................................................................................
Na koniec chciałabym wszystkim podziękowac za odwiedziny i pozostawione w komentarzach miłe słowa,a zwłaszcza za życzenia urodzinowe.Pięknie dziękuję!!!
Kilka z Was pytało mnie również o lakier,którym wykańczałam moją "błyszczącą" kulę różaną.Otóż ostatnie kilka warstw lakieru to błyszczący poliuretan firmy Flugger.
I jeszcze jedna "personalna" :-) odpowiedź-Jeżynko, gdy rozpakowywałam paczkę z moją szafką,pomyślałam o Tobie,a dokładniej o tym,iż Ty na pewno pomalowałabyś ją na biało:-) Szczerze mówiąc-przez chwilę też miałam taki zamiar, jednak -póki co-pozostawię szafkę w tym kolorze,w jakim jest-odcień użytej bejcy jest niemalże identyczny z kolorem moich dębowych blatów kuchennych.Poza tym-prawie białe meble,lekko kremowa ściana i prawie białe płytki,a także lekko kremowe firanki i rolety w sąsiedztwie szafki...-plus biała szafeczka...na mój gust za dużo bieli i "niebezpieczeństwo" pozlewania się wszystkiego w jedną "masę"...Zostawiam więc,jak jest :-) Ale oczywiście dziękuję Ci za Twoje sugestie:-)
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i jeszcze raz zachęcam do wzięcia udziału w akcji "Różowa wstążeczka",a przede wszystkim-do regularnych badań.Nie zabierajmy sobie szansy na życie.
.....................................................................................................................................................................

5 komentarzy:

  1. oj też przeszłam moment niepewności kiedy jedna mądra pani lekarz powiedziała mi że pewnie to guz z przeżutem ,myślałam że umrę najokropniejszy miesiąc mojego życia ,ale jest ok i teraz podziwiam twojego bloga .Świetna zawieszka .
    pozdrawiam i zapraszam na CANDY

    OdpowiedzUsuń
  2. SLiczne sa Twoje grosze;) Odcien mulinki juz dopisalam na liste zakupow - jest tak cudownie delikatny. Taki wlasnie jak Twoje prace:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. I ja jestem jak najbardziej za pilnowaniem badan.
    Zawieszka jest przeurocza, z akcentem krawieckim, baardzo mi sie podoba i fajna role spelnia.
    Buziaki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Maju cudna zawieszka, delikatna jak sam temat który zmobilizował do jej powstania.Buziaki

    OdpowiedzUsuń