Tymczasem....

Blog o tym , co siedzi w mojej głowie Tymczasem....

poniedziałek, 12 marca 2012

O Wulkanie Energii ,czyli o Kobiecie ,co ma głos,jak dzwon :-)))

Tydzień bardzo bogaty we wspomnienia dla mnie się zaczął-te dobre,piękne i te smutne strasznie.
Dziś o dobrych...
Kiedy byłam dzieckiem,w moim domu bardzo często grała muzyka.Moi Rodzice bardzo lubili ówczesną tak zwaną "muzykę rozrywkową"-że wspomnę : ABBA , Demis Rusos , Drupi, Afric Simone, rzecz jasna- Elvis...no i coś z rodzimego "podwórka" - Czerwone Gitary,Krawczyk,Jarocka,Sipińska,Mec ,zespół Wawele,Giżowska...no i oczywiście,a może przede wszystkim, Ona ,o której mówiło się w naszym domu...Rodowiczka :-)
Jej piosenki towarzyszyły mi "od zawsze" i pewnie  zestarzeję się z Jej piosenkami w tle :-)
Dziś niejako na nowo wróciłam wspomnieniami do tamtych lat i do tej sterty czarnych krążków ,które przechowuję  z nadzieją,że jeszcze ich posłucham.Tymczasem miałam okazję powspominac "na żywo" - w moim mieście dziś odbył się koncert "Rodowiczki" :-)
No cóż-Maryla to wciąż wulkan energii ! Jest niesamowita,a przy tym bardzo "normalna" ,otwarta i niesamowicie serdeczna. I ten Jej głos! -bez żadnej studyjnej "korekty" brzmi niesamowicie i bardzo prawdziwie.
Maryla śpiewała głównie piosenki Agnieszki Osieckiej-te z ostatniej płyty,nieznane,jak i te sprzed lat.Publicznośc szalała , a mojej Mamie i mi bardzo trudno było "usiedziec" w fotelach :-) 
Bardzo żałuję,że Maryla nie zaśpiewała moich dwóch ulubionych piosenek- "Ale to już było " i  "Są dwa światy" , ale i tak "nasłuchałam się"  wielu wspaniałych,niezapomnianych utworów.
Podczas koncertu zrobiłam kilka zdjęc,niestety są kiepskiej jakości,bo fotografowałam telefonem komórkowym :








Po koncercie kupiliśmy najnowszą płytę Maryli - "Buty2" - z nieznanymi dotąd tekstami Agnieszki Osieckiej. Oczywiście autograf z dedykacją (dla mojej Mamy) też jest :-)
A teraz uwaga -" gwóźdź programu" ,czyli Dwie Marylki :-))) Ta z lewej to moja Mama :-)))


I tym miłym akcentem , przy dźwiękach głosu "Rodowiczki" :-) kończę dzisiejszy "śpiewający" wpis ,życząc zaglądającym tu wszystkiego dobrego :-)





..................................................

Tato ,wierzę,że byłeś dziś z nami...

.......................................................






7 komentarzy:

  1. ..hihihi..u mnie w domu podobny repertuar ..i jeszcze
    Sośnicka.Jarocka,Jantar....:))Lubie Marylke za jej właśnie normalność...i zwierzę sceniczne jakie w niej drzemie:))...miłego tygodnia:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozytywnie zazdroszczę tak bliskiego spotkania z Marylą Rodowicz ,to moje marzenie obejrzeć i posłuchać jej na żywo

    OdpowiedzUsuń
  3. Qro,dzięki za przypomnienie! No Anna Jantar jeszcze!!! I to jak!!! :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Także u mnie obowiązywał podobny repertuar:)
    Świetne zdjęcie obu Marylek. Widać, że mama Marylka również kipi energią:)
    Pozdrawiam Was obie:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteśmy z tej samej epoki :)))) Dorzucę jeszcze Toma Jonesa , Deana Martina i Marka Grechutę :) A Marylkę nieustannie podziwiam ... Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  6. Maju , w tym szacownym gronie nie może zabraknąć jeszcze i przecież chłopaków z Liverpoolu :)))
    Jak mogłam o nich zapomnieć ...Moi Rodzice słuchali ich na okrągło a gdy pierwszy raz usłyszałam ich muzykę z adapteru marki bambino i z rozbrajającą szczerością dziecka z podstawówki zapytałam a kto to ...To mój Tata naprawdę szczerze się oburzył :)))Na początku liceum już też słuchałam ich na okrągło :)a potem przerzuciłam się na Led Zepellin i tak mi zostało :) Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  7. Z piosenek Maryli to najbardziej jakoś w pamięci siedzi-,,Ale to już było'' może dlatego ,ze gdzieś potem przeplata się optymistyczne: ,,Choć w papierach lat przybyło to naprawdę
    Wciąż jesteśmy tacy sami'' :)
    Zdjęcie Marylek-super!

    OdpowiedzUsuń