Tymczasem....

Blog o tym , co siedzi w mojej głowie Tymczasem....

wtorek, 5 listopada 2013

Hurtem...

Zacznę od "sezonu skarpetkowego" , który z racji aury - trwa. Moje pierwsze skarpetki zrobiłam jesienią ubiegłego roku i jak zaczęłam,tak nie mogę skończyć :-)






Między kolejnymi parami skarpetek zrobiłam dwa kominy,a raczej komin i kominek :-) Pierwszy powstał z dwóch motków absolutnie cudownej Malabrigo Rios . Niestety,mimo mojego nieustającego zachwytu tą włóczką-już w połowie dziergania wiedziałam,że to nie moje kolory.Owszem,przepiękne i niezmiernie mi się podobaja,ale wiem, że po prostu źle bym się w nich czuła.
Wzór komina - "Shandon"autorstwa Beaty Jezek ,jest bezpłatny,dostępny na Ravelry.




Mały kominek powstał dla dziewięcioletniej Kasi ,która oczywiście ponad wszystko kocha kolor różowy.Zrobiłam go z dwóch motków Dropsowej BabyAlpacaSilk (robiłam podwójną nitką).Wzór -absolutny "spontan", z głowy.


I jeszcze o szydełku...
Podpatrzyłam u Oli (KLIK ) i nie mogłam się oprzeć.... :-)



I jeszcze o mitenkach - poniższe zdjęcia "w trakcie" ,obecnie mitenki prawie już skończone.Zrobiłam dwie pary ,obie będą upominkami dla moich koleżanek.



Mitenki powstały z włóczki Alizee Cashmira ,a wzór  (bezpłatny na Raverly) to "Vancouver Fog" autorstwa Jen Balfour.
Włóczkę otrzymałam wiosną w ramach "fejsbukowej" :-)  wymianki wielkanocnej - jest to wełna 100% ,miękka ,miła dla skóry i na pewno ciepła.
A skoro o FB mowa... Niedawno "stuknęło" 150 Spotkanie Robótkowe organizowane na FB przez Iwonę,autorkę bloga Drutoterapia. Z okazji "jubileuszu" udało mi się wylosować moteczek KidSilka Haze Rowana , upominku od Ani L. Moteczek już do mnie "doleciał" ,tak więc trwam w zachwycie-miękkość ,lekkość ,no i ten kolor! 


...........................

Na koniec - zmiana tematu. Niedawno Monicja ,jak co roku,pokazywała na swoim blogu ( KLIK ) kompozycję , jaką zrobiła na grób swojego Taty. Co prawda osobiście florystyką nie zajmuję się już od ładnych paru lat, ale chciałabym pokazać kompozycję,którą wykonała na grób mojego Taty Pani Iwona O. , florystka z pracowni mojego męża ( KLIK ) Drugą taką kompozycję,niemalże bliźniaczą ,Iwona zrobiła na grób moich Dziadków.


................................

To tyle.Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego
Maja











22 komentarze:

  1. Maju, prace wspaniałe. Tak mnie zachęciłaś do skarpetek, że chyba zabrać się muszę ale...ja mam problem z wyrobieniem pięty. Zdradzisz mailowo jak to robisz? Pozdrawiam Cię serdecznie i zapraszam do przyłączenia się do szydełkowej zabawy świątecznej na moim blogu

    OdpowiedzUsuń
  2. Skarpety z warkoczowym wzorem CUDNE!! Zakochałam się w tych żółtych. A gdzie komin z Malabrigo rios???? Jestem ciekawa efektu. Czekam na swoją włóczkę. Zamówiłam inny odcień, bo Twojego już nie było w takiej ilości, jaką chciałam. Zobaczymy co przyjdzie :-)
    Szydełkowe podkładki też robiłam, ale z cienkich nici, jako kwiatki. Zaintrygowała mnie ta koronka na zdjęciu przy nich. Wygląda pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  3. HA! Kasiorkaa,wielkie dzięki! Pominęłam foto komina z Malabrigo :-) Pozdrawiam i szybko wstawiam zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ze moja wełna już w drodze,bo odkupiłabym ten komin. Wzór świetny! Kolory też.

      Usuń
  4. Dziergadeł sporo w jednym poście. No skarpetki urzekające - jednym słowem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarpetki świetne!
    Podoba mi się kompozycja na grób.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj wszystko piękne i na podkładeczki z nici też mnie wzięła occhota...
    Dawno mnie tu nie było. Zaponiałam, że tutaj tak ładnie... <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile wspaniałych prac pokazujesz :) A te skarpetki i ich ilość uwodzą...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście hurtowo :)
    Ale to fajnie. Jest na co popatrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skarpety fajne, ale mnie niemiłosiernie podoba się ten wielokolorowy komin!

    OdpowiedzUsuń
  10. Same cudeńka! A u mnie na skarpety ciągle czasu brakuje... Masz może gdzieś rozrysowany wzór na te z warkoczami? Bardzo mi się podobają, ale nie wiem, czy podołam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę sobie tutaj pobuszowałam. Pięknie dziergasz. Szale i chusty z poprzednich wpisów zauroczyły mnie całkiem.
    W tym poście nie wiadomo co chwalić najpierw super skarpetki, czy śliczne podkładki.
    Gorąco pozdrawiam i zapraszam do siebie
    Dorota

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za miłe komentarze.
    Chenia-Ola :-) -wzór z głowy :-) Warkocze 2 na 2 z drucikiem z przodu i 2 lewe między warkoczami :-) Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Robota pali Ci się w rękach! A wszystko takie śliczne! Skarpetek ciepłych zawsze mało! Komin najlepiej szyję otula - śliczne kolory ma ten Twój! A na te podkładeczki to i ja sobie pazurki ostrzę :))
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nadziergalas tych rzeczy zwlazcza tych skarpetek na ostra zime! Masz zaciecie kochana, ale wszystko super!
    Zima Ci juz niestraszna! Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne prace wychodzą Ci spod szydełka i drutów. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  16. Zakopałam się w Twoim blogu na całe rano tyle tu fajnych rzeczy:)

    miło było się spotkać!!! do następnego razu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gonia-wzajemnie! :-) Też bardzo się cieszę,że mogłam Was poznać :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Skarpetki przecudne!!!!
    Bardzo trudno takie zrobić?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow :) Ale tu u Ciebie wysyp robótkowy :):):) Jak mogłam ominąć Twój blog??? Nie mam pojęcia! Będę zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Rób te skarpety i nie przestawaj! Sama właśnie robię kolejna parę :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń