Fanfary poproszę ,oklaski,gratulacje,owacje etc.etc. :-)))
Otóż ....skończyłam mój sweter!!!
Dla "wprawionych dziewiarek" to żadne cudo-bułka z masłem i kaszka z mleczkiem zapewne,ale dla mnie to jest COŚ. :-)
Swetrer wyszedł -o dziwo!-tak jak chciałam i dziergałam go z wielką przyjemnością.
Robiłam go z myślą o mojej skromnej osobie-miał byc mój-długi,ciepły i miły. I taki wyszedł,ale podczas "sesji fotograficznej" KTOŚ się do niego przyssał i odessac się nie chce :-/
No więc niech już tak zostanie-czego się nie robi dla własnych dzieci..... :-)
...............................................................................................................................
I jeszcze "dane techniczne" .Na sweter zużyłam około 350 gram włóczki Katia Azteca nr 7801. Dziergałam drutami nr 7 i 8 , od dołu ,na okrągło.
...............................................................................................................................
To tyle Tymczasem.Serdecznie wszystkich pozdrawiam i życzę miłego zbliżającego się weekendu , Maja
Prosze bardzo! Oklaski i zachwyty jak najbardziej zasluzone! Przepieknie Ci wyszedl ten sweterek:) Wprawilas sie, to teraz drugi - dla Ciebie - pojdzie jak po masle;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Drodzy Maja
OdpowiedzUsuńI wysłać wielką pompą (można usłyszeć: o)))
i klaskać.
Koszulka jest bardzo miło!
Udało ci się.
Miłego popołudnia i dobry wieczór
Jarka
(tłumaczyłem z Google, więc miejmy nadzieję, że będzie dobrze ..)
Cudeńko!!zasłużylas na fanfaryyy.Naprawde swietnie wyszedl...a i przyssawka;)pięknie w nim wyglada.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńChylę czola :)
OdpowiedzUsuńsuper sweterek .ale ty chyba musisz byc strasznie szczuplutka jesli na twoja corcie tak ladnie pasuje i modny kolor szary
OdpowiedzUsuń...piękny , pozdrawiam miło.papa
OdpowiedzUsuńChętnie zamówię taki sweter u ciebie , a tymczasem znikam na narty. Do zobaczenia na Krópówkach.
OdpowiedzUsuńWidać, że ciepluchny i miluchny. Fajny po prostu. Zazdroszczę figury, skoro skarb ma podobną. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńMasz ode mnie szczere brawa, bo ja, podobnie, po latach wróciłam do drutów i szydełka i po fali euforii przy robieniu czapek i rękawiczek mam ochotę na coś większego. I dzięki za podanie z czego robiłaś. Gdy 20 lat temu przezywałam apogeum mojej przygody z drutami wybór był marny i bazowało się raczej na spruwanych resztkach. Teraz patrzę z rozdziawionym dziobem na kolorowe motki, mieszanki różniste i nie wiem co wybrać, żeby nie sknocić. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:) Fajnie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńWcale nie dziwię się Basi, że Ci go zakosiła:)
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudo:)) Pozwoliłam sobie przyznać Ci wyróżnienie, serdecznie zapraszam :))
OdpowiedzUsuńMaju .Swietny sweterek.chyba sie zglosze do Ciebie na nauke robotek na drutach.pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńświetny :) wygląda na ciepły i miły :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie :) http://annalotowska-photography.blogspot.com
Stuk puk! Teskno za Toba Maju! mam nadzieje ze wszystko w porzadku i niedlugo znowu nam cos fajnego pokazesz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Uroczy sweterek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:
http://wbialymdworku.blogspot.com/